Transkrypcja: José Andrés w programie „Face the Nation”

Poniżej znajduje się zapis wywiadu z szefem kuchni José Andrésem, założycielem World Central Kitchen, który został wyemitowany w programie „Face the Nation with Margaret Brennan” 17 sierpnia 2025 r.
MARGARET BRENNAN: Przejdźmy teraz do kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy, gdzie Ministerstwo Zdrowia Gazy, zarządzane przez Hamas, informuje, że łączna liczba zgonów spowodowanych głodem wzrosła do 250, w tym 110 dzieci, z czego siedem zmarło w ciągu ostatnich 24 godzin. Założyciel World Central Kitchen, José Andrés, dołącza do nas dziś rano z Jerozolimy. Odwiedził Gazę pod koniec zeszłego tygodnia. Dzień dobry. Rzadko można zajrzeć do Gazy od środka. Siły Obronne Izraela nie wpuszczają dziennikarzy, aby mogli swobodnie relacjonować wydarzenia, ale ciebie wpuściły. Co widziałeś?
JOSÉ ANDRÉS: To była jednodniowa wycieczka. Udało mi się wyjechać wcześnie rano i wyjechać przed zachodem słońca. Odwiedziłem naszą główną – jedną z dwóch głównych kuchni w Strefie Gazy, w Deir al-Balah. Miałem też okazję odwiedzić kilka magazynów, które tam mamy, piekarnię, kuchnie i spędzić dzień, próbując dowiedzieć się, czego jeszcze potrzebują zespoły, co jeszcze musimy zrobić, jak zwiększymy produkcję ciepłych posiłków i pieczywa, które obecnie produkujemy. To był więc dzień, aby okazać wsparcie, zobaczyć na własne oczy i ocenić sytuację naszych kuchni. I to właśnie o tym muszę opowiedzieć.
MARGARET BRENNAN: ONZ twierdzi, że w Strefie Gazy panuje głód, premier Izraela twierdzi, że głodu nie ma. Co jest prawdą?
ANDRÉS: Oczywiście, zawsze istnieje pewna szara strefa, ale przygotowujemy pudełka dla dzieci, o których wiemy, że znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Widziałem te pudełka z imieniem każdego z dzieci. Musimy pamiętać, że przez wiele tygodni w Strefie Gazy nie dostarczano żadnego jedzenia, a to dotyczy dwóch, dwóch milionów ludzi. Dlatego w miejscach, w których zapewniamy wyżywienie, wydajemy około 200 000 posiłków dziennie, ale to tylko 10 procent potrzeb. Staramy się to zwiększyć. Mogę powiedzieć, że tam, gdzie jesteśmy, ludzie otrzymują co najmniej minimum. To nie wszystko, co powinni otrzymywać, ale przynajmniej kawałek chleba i kawałek jedzenia. Potrzebujemy jednak znacznie więcej pomocy. Musimy upewnić się, że pomoc nigdy więcej nie zostanie przerwana. Musimy zadbać o to, aby przepływ ciężarówek był ciągły. Musimy zadbać o bezpieczne drogi, aby ciężarówki mogły dotrzeć do miejsca przeznaczenia. Musimy mieć pewność, że wszystkie organizacje pozarządowe, które aktywnie starają się robić wszystko, co w ich mocy, aby zaopiekować się ludźmi w Strefie Gazy – a to wykracza oczywiście poza żywność, leki itd., itd. Musimy zadbać o to, aby pomoc była na tyle duża, abyśmy nie dopuścili do sytuacji, w której w niektórych rejonach, jak na przykład na północy, do których nadal bardzo trudno dotrzeć, ludzie będą rozpaczliwie potrzebować jedzenia.
MARGARET BRENNAN: Wspomniałeś, że przez wiele tygodni nie wpuszczano żywności. To była polityka rządu. Przez wiele miesięcy trwała blokada. Teraz oficjalnie została zniesiona. Ale, jak mówisz, twoja organizacja chce się rozwijać. Próbujecie produkować milion posiłków dziennie w Strefie Gazy. Czy uda wam się zdobyć paliwo, żeby to zrobić? Czy uda wam się sprowadzić żywność? Czy izraelscy urzędnicy dają wam zielone światło?
ANDRÉS: Cóż, to milion, ponieważ jesteśmy organizacją specjalizującą się w sytuacjach kryzysowych i żywności, ale oczywiście domagamy się, aby wszystkie organizacje pozarządowe uczestniczące w programie żywienia miały większy dostęp, w tym my i inne organizacje, takie jak Anera, która była jedną z organizacji, z którymi współpracujemy i działa w Strefie Gazy od wielu, wielu dekad – i wiele innych. Musimy zapewnić wszystkim dostęp. W tym celu potrzebujemy wielu rzeczy, ciężarówek w Strefie Gazy. Musimy pamiętać, że ciężarówki przyjeżdżają spoza Strefy Gazy i tam są odstawiane. A potem musimy przeładować ciężarówki, które są w Strefie Gazy. To zajmuje czas. Potrzebujemy więcej ciężarówek w Strefie, aby firma transportowa miała wystarczającą liczbę ludzi i ciężarówek, aby zapewnić stały przepływ. Muszę zameldować, że tak, widziałem spory napływ ciężarówek. Nie wiem – około 150 do 250 ciężarówek przyjeżdża każdego dnia. Ale nawet ja powiem, że to nie wystarczy. Musimy się upewnić, że znacząco zwiększymy – że znacząco upewnimy się, że nikt nie będzie musiał pokonywać kilometrów, aby dotrzeć do miejsca, gdzie znajdzie talerz jedzenia lub woreczek ryżu. Musimy się upewnić – tak jak w przypadku World Central Kitchen, w pewnym momencie mieliśmy, wiecie, 100, 200 partnerów kuchennych. Musimy się upewnić, że gotujemy tam, gdzie mieszkają ludzie. Musimy się upewnić, że karmimy ich tam, gdzie są ludzie, aby nie musieli, znowu, opuszczać swoich okolic, zostawiać namiotów i chodzić godzinami tam i z powrotem, tylko po to, by spróbować przynieść trochę jedzenia do domu.
MARGARET BRENNAN: Mówiąc o pójściu do wyznaczonych miejsc po jedzenie, nawiązujesz do modelu, który Izraelczycy wprowadzili w ramach Fundacji Humanitarnej dla Gazy. Mówisz, że ich preferowana metoda wyżywienia ludzi jest niewystarczająca.
ANDRÉS: Cóż, potrzeba całej wioski, prawda? Aby wyżywić 2 miliony ludzi i więcej w sytuacji, w jakiej znajduje się ludność Gazy. Dlatego model, do którego dążymy, to im więcej kuchni, tym lepiej. Obecnie mamy 80 kuchni partnerskich, oprócz dwóch głównych kuchni World Central Kitchen, ale to nie wystarczy. Musimy upewnić się, że zwiększymy liczbę kuchni World Central Kitchen, tych dużych, które ludzie mogą zobaczyć na stronie internetowej World Central Kitchen lub na moim koncie na Twitterze. Musimy upewnić się, że nasze kuchnie partnerskie produkują od 500 do dwóch, trzech, czterech tysięcy posiłków każda. Musimy upewnić się, że piekarnie są w pełni zaopatrzone w pieczywo. Musimy upewnić się, że mamy paliwo. Dlatego musimy dostarczać pellet, ponieważ codziennie rozpalamy setki kuchni. Potrzebujemy paliwa, aby móc gotować jedzenie. Mamy dużą piekarnię, która współpracuje z Królestwem Jordanii i wypieka prawie 50 000 bochenków chleba dziennie. Potrzebujemy oleju napędowego, aby maszyny mogły sprawnie działać, ale to tylko jedna piekarnia, która produkuje 50 000 pit dziennie. Potrzebujemy znacznie więcej piekarni, aby móc zaspokoić zapotrzebowanie 2 milionów ludzi.
MARGARET BRENNAN: Zanim cię puszczę, muszę cię zapytać o incydent, który miał miejsce kilka dni temu. Organizacja World Central Kitchen wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że rząd Izraela poinformował cię, że uzbrojeni ludzie podszywają się pod pracowników twojej organizacji. Czy to pierwszy raz, kiedy słyszysz, że źli ludzie próbują podszywać się pod pracowników humanitarnych? Czy doświadczyłeś/aś wykorzystywania przez Hamas?
ANDRÉS: Oczywiście, World Central Kitchen, jesteśmy młodą organizacją. Gaza to bardzo skomplikowane miejsce. Wiem, że to wciąż jest przedmiotem śledztwa zarówno po naszej stronie, jak i po stronie wszystkich innych. Ale podwójnie, jesteśmy tam, aby być blisko mieszkańców Gazy, blisko Palestyńczyków. Ostatecznie, Palestyńczycy karmią Palestyńczyków. W samych naszych kuchniach pracuje około 600 Palestyńczyków, którzy wykonują niesamowitą pracę, starając się wyżywić swoich współobywateli, i właśnie to planujemy kontynuować, aby Palestyńczycy karmili Palestyńczyków, aby Palestyńczycy dbali o siebie, i będziemy im udzielać wszelkiego możliwego wsparcia, aby to osiągnąć.
MARGARET BRENNAN: Rozumiem, że spotkała się pani z byłym zakładnikiem, kiedy była pani w Izraelu, którego brat nadal jest przetrzymywany w Gazie. Czego się pani dowiedziała?
ANDRÉS: Tak, spotykałem się z różnymi ludźmi, ale z tymi, spotkałem się z Iairem Hornem. Jego brat wciąż jest w Gazie. Wiecie, rozmawialiśmy dwie godziny. Wiecie, trudno było słuchać tej historii. Oczywiście, on chce, żeby jego brat… jego brat wyszedł. Dzisiaj jest ogromny strajk w Izraelu i wszyscy domagają się zwrotu zakładników. To właśnie powinno się dziać. Tak właśnie powinno być – miejmy nadzieję, że stanie się to, oczywiście, wraz z zawieszeniem broni, pokojem, gdzie nikt nie jest pod bombami, gdzie nikt nie ma bliskich, gdzie nikt nie traci bliskich w środku tej wojny, gdzie wszyscy są nakarmieni, gdzie możemy rozpocząć odbudowę Gazy, gdzie każde dziecko otrzyma talerz jedzenia i będzie mogło wrócić do szkoły, gdzie, oczywiście, zakładnicy zostaną uwolnieni, gdzie mieszkańcy Palestyny i Gazy będą mogli żyć w pokoju, a naród Izraela będzie mógł żyć w pokoju. To, co jest dobre dla was, musi być dobre i dla mnie. Miejmy nadzieję, że przynajmniej teraz zapewnicie podstawowe minimum wyżywienia dla wszystkich, a mam nadzieję, że także uwolnienie zakładników tak szybko, jak to możliwe.
MARGARET BRENNAN: José Andrés, dziękuję ci bardzo za poświęcony mi dziś rano czas.
Cbs News